Zdjęcia przez szybę

Miałem ostatnio dwa pomysły na sesje, które zdecydowałem się zrealizować w trakcie jednej – jak to się często u mnie zdarza. Od razu zaznaczę, że nie ma w tym ani trochę mojej inwencji – pomysły pojawiły się po obejrzeniu na Youtube tutoriali przesympatycznego i uzdolnionego fotografa Gavin’a Hoey, które są dostępne na kanale sklepu Adorama. Wszystkim interesującym się fotografią polecam ten kanał, można się naprawdę wiele nauczyć, a Gavin’a ogląda się naprawdę przyjemnie.

Pierwszy pomysł to zdjęcia robione przez zalane deszczem okno – tyle że nie prawdziwe okno, bo to byłoby bardzo niewygodne. Okienną szybę zastąpiła płyta plexi, którą można było spokojnie ustawić w studio. Koszt plexi 1x2m wyniósł ponad 130zł w Castoramie, ale mam zamiar wykorzystać ją niejeden raz, więc zagryzłem zęby i sięgnąłem do portfela. Dodatkowo, trzeba było tą plexi jakoś zamontować. Ostatecznie zakupiłem dodatkowo cztery uchwyty meblowe i osiem śrubek. Następnie rozgrzanym końcem śruby wykonałem otwory w płycie plexi i zamocowałem uchwyty, które z kolei za pomocą metalowych obejm zamocowałem na statywach. Ostatecznie cała konstrukcja pozwala na wielokrotny montaż i demontaż i jest na tyle stabilna, że pozwala podczas sesji zająć się robieniem zdjęć a nie podtrzymywaniem płyty.

Deszcz oczywiście został zastąpiony przez spryskiwacz z wodą. Do oświetlenia kadru użyłem jednej lampy z softboxem, zamocowanej wysoko u góry, nad płytą i trochę z przodu. Takie ustawienie likwidowało ryzyko pojawienia się odblasków z lampy na płycie plexi.

Druga aranżacja również wymagała zakupów – tym razem zakupiłem wytwornicę dymu. Ponieważ moje studio jest małe, zakupiłem najmniejszy dostępny model – gdybym wybierał dzisiaj, zastanowiłbym się nad trochę mocniejszym. Modelka miała na sobie wojskową kurtkę, a na głowie żołnierski beret oraz pruską pikelhaubę – rekwizyt filmowy, który kiedyś wpadł mi w ręce. Dym miał oczywiście imitować pole bitwy. Oczywiście, żeby dym wyglądał dobrze, musi zostać podświetlony od tyłu światłem kontrowym – w tym wypadku były to zwykłe lampy reporterskie.

Leave a comment