Trzy akty Asi

zdjęcie aktu Asi

Pamiętacie ostatnią sesję z Asią, którą opublikowałem kilka tygodni temu? Asia przyjechała do mnie z Rzeszowa aż do Tarnowskich Gór, co sprawiło mi sporo radości – miło, że ktoś chce jechać 4 godziny w jedną stronę, by mieć zdjęcia akurat ode mnie. Wtedy robiliśmy zdjęcia typu bodyscape oraz polaroidy dla agencji. Zdjęcia miały nie pokazywać twarzy – takie było zalecenie klientki. Z Asią pracowało mi się tak dobrze, że umówiłem się z nią na kolejną sesję, tym razem na zasadach tfp. Oczywiście, skoro TFP, to sesja była aktowa i realizowaliśmy moje pomysły – zgodziłem się jednak na to, by znowu nie pokazać twarzy modelki.

I to był błąd – bo po sesji mieliśmy różne zapatrywanie na to, które kadry tej twarzy nie odsłaniają. W każdej sesji fotograficznej, w tym aktowej, twarz to najważniejszy element zdjęcia – o ile znajduje się w kadrze. Bardzo trudno zrobić dobre zdjęcie, na którym nie widać elementów twarzy modelki. Potraktowałem to jako wyzwanie i udało nam się zrobić kilka świetnych zdjęć – Asia ma wspaniałe warunki do pozowania w fotografii aktu, co można było zobaczyć już podczas ostatniej sesji. Niestety, modelka nie zaakceptowała zdjęć gdzie widać było fragment nosa – mimo że moim zdaniem była na nich całkowicie nierozpoznawalna. W ten sposób kilka bardzo dobrych zdjęć nie trafiło do publikacji i dziś mogę wam pokazać tylko trzy kadry. A szkoda, bo było wiele więcej, w tym cała sesja pod prysznicem w kabinie prysznicowej.

zdjęcie aktu - okno

Kilka słów o tym, jak powstały te zdjęcia. Pierwsze, studyjne, to układ trzech lamp. Światło kluczowe stało z prawej strony i nieznacznie z przodu modelki – był to softbox 12×80, ustawiony pod kątem, by nie świecił na tło. Jako kontra służył softbox strip 120×30 z gridem po lewej i za modelką. Dawał niewiele światła, ale był całkowicie niezbędny, by odseparować modelkę od tła i by zyskać to piękne dotknięcie światłem na jej prawej piersi. Trzecia lampa reporterska świeciła na tło z założoną czaszą do oświetlania tła.

Dwa pozostałe zdjęcia zostały oświetlone pojedynczą lampą reporterską która znalazła się na balkonie za oknem i świeciła przez parasolkę transparentną i dodatkowo dyfuzor, który był wstawiony w okno.

Akt w pościeli

To tyle. Zdjęcia w kabinie prysznicowej powtórzę z kimś innym 🙂

Leave a comment