Od dłuższego czasu chciałem zrobić kilka zdjęć w klimacie świątecznym. Założenie było takie, by z jednej strony nie epatować zanadto nagością – nie pasowało mi to do klimatu świąt Bożego Narodzenia – z drugiej jednak strony chciałem nawiązać do fotografii sensualnej, którą w końcu się zajmuję. Ostatecznie jako stylizację wybrałem dziergany sweterek sięgający do połowy uda i długie skarpety. Pozowała Marta, z którą pracowaliśmy razem już po raz trzeci.
Chciałem osiągnąć możliwie domowy, świąteczny klimat, a przekazem zdjęcia miał być odpoczynek i relaks, czas dla siebie. Naturalnymi rekwizytami do takiej stylizacji była książka (przydały się Opowieści z Narnii, które czytam na dobranoc mojej córce, w ładnej twardej okładce) oraz kubek z herbatą. By podkreślić świąteczny charakter sesji, w każdym kadrze pojawiły się lampki choinkowe (a gdzieniegdzie i sama choinka).
Efekt świetlistych krążków na zdjęciach to oczywiście bokeh, osiągnięty przez umieszczenie lampek blisko obiektywu, dużo przed płaszczyzną ostrości. W zależności od tego, jak blisko aparatu znajdują się lampki, krążki będą miały różną wielkość (im bliżej, tym większe).
Na zdjęciach nie ma ani grama światła zastanego – na dworze było ciemno i szaroburo a światło z okna nie zapewniało dobrych parametrów ekspozycji. W związku z tym za okno trafiła lampa błyskowa, a firanka i blenda oparta od zewnątrz pozwoliły zmiękczyć światło tak, by wyglądało na naturalne. Twarz dodatkowo została oświetlona drugą lampą z założoną czaszą 17cm i gridem 10st. Na samej lampie umieściłem delikatnie ocieplający filtr. Tak powstały trzy pierwsze zdjęcia.
W kolejnych kadrach głównym i jedynym światłem był softbox octa 95cm z gridem, ustawiony z przodu i z prawej strony.
Większość zdjęć powstała przy następujących parametrach:
Aparat: Nikon D750
Obiektyw: Tamron 85/1.8
ISO 200, f2.2, t 1/100s
Zdjęcia z „deszczem na szybie” to już oczywiście zabawa w Photoshopie. Mnie osobiście ostateczny efekt średnio przypadł do gustu.
Bardzo udana sesja, chociaż brakuje mi ujęć jak modelka patrzy w obiektyw 😉
W założeniu sesja miała pokazywać dziewczynę relaksującą się, spędzającą miło czas – z książką, na odpoczynku. Nie zależało mi tu akurat na kontakcie wzrokowym z modelką.