Sesja z Moniką miała miejsce w drugiej połowie sierpnia 2016. Monika to drobna dziewczyna ze świetną figurą i ładną buzią. Na sesję umówiliśmy się przez maxmodels, najlepszy portal do kontaktów z modelkami.
Sesja jak zwykle dwuczęściowa. Część pierwsza to bodyscape – nie będę opisywał schematu oświetlenia bo był taki sam jak przy poprzednich sesjach typu bodyscape. Jak zwykle wykorzystałem również oliwkę i wodę – tym razem udało nam się uzyskać naprawdę dobry efekt kropelek na skórze.
Część druga, sesja buduarowa, również nie była niczym nowym. Na podłodze znalazł się materac udający łóżko, lampa z softboxem ustawiona była początkowo w stronę ściany za modelką, następnie ustawiona trochę bardziej z prawej, by lepiej doświetlić twarz. Do takich zdjęć koniecznie trzeba mieć dobry, jasny obiektyw. Ja używam pentaxa fa 50/1.4, który w pełnie otwarty jest dość miękki, ale już od f2.0 daje przyzwoite obrazy i na tej przesłonie głównie go używam. Dla formatu APS-C jest on trochę zbyt długi, bardziej sprawdziłby się pentax 43/1.9 – ale jest zbyt drogi a w dodatku nie jest istotnie lepszy optycznie, w związku z czym pozostaję przy starej fa50/1.4. Kluczem do zdjęć buduarowych jest miękkie światło i szeroko otwarta przesłona.