Konkurs noworoczny – finalna sesja

Bez nazwy-4featured

W grudniu 2015 na moim fanpage’u na facebook’u ogłosiłem konkurs noworoczny, w którym wygraną była darmowa sesja u mnie – wystarczyło polubić moją stronę i udostępnić informację o konkursie, by wziąć w nim udział. Zgłosiło się w sumie kilkanaście osób, co poczytuję sobie za spory sukces całej akcji, biorąc pod uwagę, że mój fanpage w tamtym czasie miał raptem około 50 polubień 🙂 Wygraną wyłoniłem w losowaniu – okazała się nią Aneta. Umówiliśmy się na sesję w połowie lutego.

Wizaż zapewniała Jola z LUA Make Up Artist, z którą współpracę bardzo sobie cenię – jej udział jest gwarancją wysokiej jakości. Aneta zażyczyła sobie sesji typu beauty, ale raczej w ciemnych tonacjach, by zerwać ze stereotypem blondynki 🙂 Myślę, że poradziliśmy sobie z tym całkiem nieźle, przy współpracy całego zespołu – make-up był świetny, Aneta mimo braku doświadczenia świetnie pozowała, a mnie zostało już tylko wykorzystać jak najlepiej ich pracę.

Jak zwykle setupów oświetlenia było kilka. Zaczęliśmy od nieśmiertelnego „butterfly clamshell” z podwójną kontrą, czyli nad modelką wisiał beauty dish 70cm z gridem, od spodu doświetlała parasolka shot through (czyli zwykła parasolka rozpraszająca) z reporterską lampą błyskową, z tyłu i z boków dwie kontry z czaszami z gridem (wreszcie dorobiłem się gridów do czasz i nie muszę do tego celu używać stripów…), a za modelką jeszcze jedna lampa z czaszą doświetlająca tło (bardzo słabo, bo chciałem tam mieć prawie całkowita czerń).

lighting-diagram-7ixpn5z8tq

Następny setup był bardzo prosty – softbox octa 95cm z gridem ustawiony 45st po lewej i z przodu, z osią lampy nieco powyżej głowy modelki. Ponieważ modelkę obróciłem twarzą w stronę softboxu, było to nadal oświetlenie butterfly, z charakterystycznymi dla tego oświetlenie cieniami – choć ponieważ softbox był stosunkowo duży i stał blisko, cienie te nie są zbyt widoczne.

lighting-diagram-we6m3fo1ww

Do ostatniego pomysłu wykorzystałem ten sam softbox jako jedyne źródło światła. Oparłem modelkę o białą ścianę, sam stanąłem wzdłuż ściany w pewnym oddaleniu, a lampę ustawiłem prostopadle do linii łączącej mnie z modelką. W ten sposób uzyskałem oświetlenie boczne, dające ciekawy cień na ścianie, która stanowiła jednocześnie tło całego kadru. Takie oświetlenie dodało całej scenie pazura, który to efekt dodatkowo wzmocniliśmy dzięki fajnemu t-shirtowi z napisem BAD – i rzeczywiście wyszła bardzo fajna bad girl. O żadnym stereotypie blondynki nie może być mowy 🙂

lighting-diagram-tqcv2rh2xk

Bardzo mi się podobają efekty tej sesji. Wyszło i drapieżnie, i namiętnie, są emocje, jest przekaz. A co wy myślicie?

Leave a comment