Poprzednim razem opisywałem sesję portretową z Eweliną, teraz przyszedł czas na część drugą, czyli klimat glamour. Poza makijażem zmieniliśmy wszystko – tło (tym razem białe), oświetlenie i oczywiście stylizację. Ewelina wybrała koronkową białą bieliznę, do tego rozpinaną koszulę (początkowo próbowaliśmy z męską, ale była za długa i wyglądała workowato 🙂 ostatecznie stanęło na różowej koszuli modelki). Do tego zestawu dołożyliśmy parę dodatków – nie do końca grających ze sobą, ale całość ostatecznie sprawiała bardzo fajne wrażenie.
Ewelina miała już w swoim portfolio delikatne, dziewczęce ujęcia – tym razem zależało mi na czymś bardziej drapieżnym, z pazurem, do czego zresztą uroda modelki bardzo mi pasowała. Kilka najlepszych póz trafiło do poniższej galerii.
Oświetlenie: do aktu bardzo lubię symetryczne oświetlenie boczne, jednak tutaj nie mogło się ono sprawdzić, bo koszula rzucałaby zbyt duże cienie i uniemożliwiałaby poprawne oświetlenie modelki. Ostatecznie skończyło się na dwóch w miarę dużych softboxach, ustawionych po obu bokach modelki i trochę z przodu, świecących jednoczenie na tło. Początkowo miałem w planach trochę inne oświetlenie, ale pomiędzy sesjami zrobiliśmy tylko krótką przerwę i nie było czasu na testy. Z jednej strony, mam uczucie lekkiego niedosytu, że pewne rzeczy można było robić lepiej; z drugiej strony, ostateczny efekt całkiem mi się podoba.