Agnieszka Maurea – inspiracje i publikacja w Boudoir Inspiration

 

Pierwsza sesja z Laurą trafiła do magazynu Elegant. Po tym sukcesie zdecydowaliśmy się na drugą, inspirowaną zdjęciami Agnieszki Maurea, którą chcieliśmy opublikować w Boudoir Inspiration. Agnieszka to bardzo utalentowana fotograf z Wrocławia, której zdjęcia zawsze mi się podobały, a która zajmuje się fotografią buduarową i sensualną w trochę inny sposób niż większość. Najbardziej lubię jej czarno-białe zdjęcia studyjne,, ociekającą seksapilem, z charakterystyczną mocną obróbką dodge&burn oraz delikatnym ziarnem. Chciałem zrobić sesję w podobnym stylu i podobnie je obrobić. Zdjęcia Agnieszki możecie obejrzeć na jej stronie: http://maurea.pl/

Z testowej sesji, która miała zająć dwadzieścia minut, jak zwykle zrobiła się sesja dwugodzinna. Przerobiliśmy kilkanaście póz i kilka stylizacji. Oświetlenie było podobne jak często u Agnieszki – przynajmniej sądząc z tego, jak czytam oświetlenie patrząc na jej zdjęcia. Beauty dish 70cm z gridem stał około 3m od modelki, która z kolei stała kolejne trzy metry od tła (to koniec możliwości mojego domowego studia, więcej odejścia od tła niestety nie mam). Lampa była zawieszona pod samym sufitem, niestety nadal za nisko, więc na niektórych zdjęciach widać brzydkie cienie w dolnych partiach kadru za modelką – ale nie mogłem podnieść lampy wyżej ani odsunąć modelki od tła. Początkowo chciałem jeszcze zastosować czarne flagi po obu stronach modelki, żeby zwiększyć kontrast, ale okazało się że grid wystarcza i oświetlenie jest samo z siebie wystarczająco kontrastowe. Gradient w dolnej części tła to oczywiście również światło z beauty-disha – cały setup stanowiła tylko ta jedna lampa. Czasem prostota jest najlepszym rozwiązaniem. Jedyna zmiana oświetlenia to poza leżąca – wtedy nad i przed modelką wisiał softbox strip z gridem.

Tak nawiasem – o ile cała sesja była inspirowana twórczością Agnieszki Maurea, to to zdjęcie zakrawa o plagiat – poza jest niemalże identyczna (aczkolwiek Agnieszce całość wyszła dużo lepiej). Zdjęcie spodobało się modelce i chciała takie mieć. Mam nadzieję, że Agnieszka nie będzie o to na mnie zła….

Na koniec bardzo miła dla mnie wiadomość – sesja została opublikowana w czerwcowym wydaniu Boudoir Inspiration. Bardzo się z tego cieszę, magazyn ma obecnie ponad 230 tysięcy obserwatorów na Instagramie – więc publikację uważam za spory sukces.  Calość można zobaczyć również na ich stronie internetowej: http://www.boudoirinspiration.com/laura-wild-wojciech-chmielnicki-black-and-wild/

Leave a comment